Nie mam własnego mieszkania , pracy , kasy .... no może kase mam , mój dziadek zostawił mi spadek ...długa historia , jestem gejem i mieszkam z moim najlepszym przyjacielem z dzieciństwa Louisem , ponieważ rodzice wywalili mnie z domu za to , że jestem gejem ! Nadal nie mogę uwierzyć w to , że mi to zrobili ...nawet moja mama . A to zawsze ona była tą tolerancyjną a jak przyszło co to czego do się ode mnie odwróciła i powiedziała jedynie , że nie chce mnie widzieć . Mój ojczym nie nienawidzi gejów a gdy dowiedział się o tym , że ja jestem homo to wpadł w jakiś szał .... zaczął wrzeszczeć i w ogóle . Na szczęście moja siostra mnie zaakceptowała . Ja i Louis znamy się tak naprawdę od dzieciństwa . Pomijając fakt , że on wyjechał gdy ja miałem 14 lat ... pamiętam , że byłem w tedy strasznie smutny i ciągle płakałem . Z Louisem zawsze byliśmy blisko , czasami aż za blisko . Naprawdę nie wiem co czuję do tego chłopaka .Kocham go jak brata ale czasami to wszystko jest tak dziwne , że mam wrażenie , że kocham go jak chłopaka . Nie wiem co o tym wszystkim myśleć . Lou przyjął mnie pod swój dach po tym jak opowiedziałem mu całą historie . Był w szoku , że moi rodzice mogli mi coś takiego zrobić . Louis naprawdę się o mnie troszczy . Mieszkamy razem od jakiś 5 miesięcy . Tommo ma piękny domek w Londynie . Jest dość duży a wewnątrz jest po prostu przepięknie ! Od jakiegoś czasu śpimy razem , ponieważ Louie boi się spać sam . A więc postanowiliśmy , że będziemy spać w jego sypialni ....ma takie ogromne łóżko kocham je ! Z mojego pokoju zrobiliśmy pokój gościnny . Dla niektórych to może się wydawać dziwne ... 2 dorosłych facetów , którzy razem mieszkają , śpią razem w jednym łóżku i ciągle się przytulają , ale cóż my po prostu się przyjaźnimy . A poza tym to Lou woli dziewczyny ... no przynajmniej tak było 4 lata temu . Ale po tym jak wyjechał bardzo się zmienił ..... oczywiście na lepsze . Jest jeszcze bardziej uroczy i słodki . Najbardziej kocham jego tyłek ! Oooo tak zdecydowanie jego tyłek . Jest taki piękny , że nie mogę .
Z tych wszystkich rozmyśleń zapomniałem , że postawiłem wodę na herbatę , Czym prędzej pobiegłem do kuchni aby wyłączyć wodę . Nie zdążyłem bo Lou mnie ubiegł . Stał przy blacie i zalewał wodę do naszych kubków . Stał w samych bokserkach ...a mój kolega chyba obudził się . Nic nie poradzę , ze Louie tak na mnie działa .
- A są jakieś ciasteczka ? - zapytałem a Louis się wzdrygnął
- Długo tam stoisz ? - powiedział chwytając się za serce
- Troszeczkę
- Błagam cię Harry nie strasz mnie tak bo zawału dostane ?A tego byśmy chyba nie chcieli , prawda ?
- No pewnie , że tak ! Co ja bym bez ciebie robił - powiedziałem i go mocno przytuliłem
- Bo mnie udusisz wariacie - zaczął się śmiać a gdy go puściłem posłał mi słodki uśmiech i dał mi całusa w policzek
- Jakiś ty słodki
- No wiem - powiedział i razem poszliśmy do salonu . Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizor . Akurat leciał jakiś film przyrodniczy , który za bardzo to mnie nie obchodził . Więc zacząłem szukać jakiś ciastek albo coś w tym stylu
- Czego szukasz Harry - odezwał się Louis widząc moją nie zadowoloną minę , gdy wróciłem do salonu
- Nie ma nic słodkiego do jedzenia ! Co z ciebie za gospodyni ?! - oburzyłem się i udawałem obrażonego . Lou widząc to od razu do mnie podszedł i mnie przytulił
- Przepraszam kotku ale nie zdążyłem zrobić zakupów - powiedział Lou .. .zaraz jak on mnie nazwał ?"Kotku" - czasami się zastanawiam czy Louis nie jest gejem
- A więc co teraz zrobisz ?
- No jak to co ! Jedziemy na zakupy !- zaczął skakać i mnie łaskotać . Od razu się zgodziłem . Poszliśmy do "naszej sypialni" i zaczęliśmy szukać jakiś rzeczy . Wyciągnąłem czarne rurki i niebieską koszulkę i zapisem " Forever Young " . Louis jak to Louis ubrał się w jasno niebieskie spodnie a do tego założył białą koszulkę - on kocha kolorowe rurki , szelki i bluzki w paski no i oczywiście marchewki . Oo tak on po prostu marchewki kocha . Ciągle je je i chce aby wszyscy je jedli . On jest naprawdę świrem . Wszystko by było dobrze , lecz od samego rana pewna rzecz nie dawała mi spokoju ... kwesta pieniędzy . No niby ustaliliśmy , że będę płacić Louisowi 200 funtów miesięcznie (na szczęście Lou nie wyjmuje mieszkania ) ale ja i tak miałem wrażenie , że to Lou nas utrzymuje . Louis pracuje w domu - jest architektem . Nie dziwić się , że ma tak piękny dom . Louis zarabia miesięcznie jakieś 3000 funtów , czy coś takiego . Gdy byliśmy już w aucie nie mogłem wytrzymać i zacząłem
- Louis
- Tak
- No bo wiesz - nie wiedziałem za bardzo jak to zacząć - Ty pracujesz a ja nie no i ... wiesz ja mam takie wrażenie , że ty mnie utrzymujesz ?!
- Harry już ci coś mówiłem na ten temat ?
- No tak wiem , ale ja tak nie mogę ! Przecież nie jesteś moją matką , żeby mnie wychowywać
- Harry proszę cię ?!
- Louis ja po prostu tak nie mogę . Ty masz swoje życie i nie chcę , żebyś je zmarnował prze ze mnie
- Nie martw się Harry , nie marnujesz mi życia . Wręcz przeciwnie wypełniasz je radością przez co chcę mi się żyć ...i jestem ci za to cholernie wdzięczny . A co tych pieniędzy to się tak nie martw . Na wszystkie opłaty idzie jakieś 500 funtów . A więc widzisz zostaje mi jakieś 2000 , a więc naprawdę nie musisz się martwić . A ja chętnie będę się tobą zajmować bo to kocham
- Louis ale - nie zdążyłem nic powiedzieć po Louis zatkał mi usta przykładając swój palec .
- Nic nie mów Harry , chcę żebyś był szczęśliwy - powiedział to tak czule , że myślałem , że zaraz się rozpłacze . Louis zbliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie w policzek - Chcę żebyś zawsze był szczęśliwy i uśmiechnięty , a więc uśmiechaj się a to będzie dla mnie ważniejsze od pieniędzy . Ty jesteś ważniejszy od wszystkiego - powiedział to i jeszcze raz musnął mój rozgrzany policzek . Myślałem , że śnię . Jestem dla Loui'ego najważniejszy ? Jestem w szoku .
Po zakupach , które trwały 3 godziny pojechaliśmy do domu . Była już godzina 17 a na dworze było już ciemno . No cóż w końcu jesień , albo zima . Bo w Londynie już pada śnieg . Szczerzę mówiąc to nawet nie wiem gdzie spędzie święta . Przecież nie mam nikogo poza Louisem . Nie wiem do świąt jeszcze daleko . Gdy zegar wskazał godzinę 22 postanowiliśmy , że pójdziemy spać. Poszedłem pod prysznic a Louis poszedł wykąpać się na dół - tak LouLou ma 2 łazienki . Gdy ja już leżałem w łóżku , nagle do sypialni wszedł Louis . Położył się koło mnie i pogłaskał mnie po plecach . Wzdrygnąłem się
- Nie śpisz jeszcze
- Czekałem na ciebie , Louis
- Tak Harry
- Przytul mnie - powiedziałem to tak cicho jakbym bał się odpowiedzi . Nie miałem jednak o co się bać . Louis od razu położył się na plecach i objął mnie a ja mocno się w niego wtuliłem . Kochałem tak zasypiać . Już po chwili zasnąłem , chciałbym zasypiać tak przez resztę moich dni z nim ....
Hej a więc jak widać pojawił się prolog ....jest to już mój drugi blog i mam nadzieję ,że będzie jeszcze lepszy od tamtego . Mam zamiar napisać tu jakieś 15 rozdziałów , może więcej a może mniej ....nie wiem jeszcze zobaczę , jeśli będę miała wenę i czas to pewnie pojawi się więcej rozdziałów . Będę się starała dodawać rozdziały co tydzień....ale nie obiecuje ,ponieważ mam bardzo dużo nauki .... ale będę się starać . Mam też prośbę to tych , którzy czytają moje opowiadanie : Proszę jeśli przeczytaliście to zostawcie chociaż krótki komentarz np. Jest super czy coś w tym stylu . Naprawdę bardzo mi na tym zależy . Nie wiem , czy w ogóle to ktoś będzie czytać ale mam nadzieję , że tak .....Z góry dziękuje ;)
uuu aczyna sie fajnie juz sie nie moge doczekac 1 rozdziału i mozemy zawszec umowe ja bede z toba zawsze i bede czytac twojego bloga a ty obiecaj ze go skończysz ze dodasz wszsytkie rozdziały nie lubie zacznac czytac a tu w połowi ktos sie wycofuje bardzo mi sie podoba prolog jest taki jakie lubie pełen uczuc
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia jak się cieszę !!!! Jesteś pierwszą osobą, która dodała komentarz i jestem ci za to bardzo wdzięczna . Obiecuje , że dodam wszystkie rozdziały , nie wycofam się i skończę tego bloga . Bardzo się cieszę, że prolog ci się spodobał mam nadzieję , że tak będzie z innymi rozdziałami .... postaram się dodać rozdział 1 jutro albo w czwartek ...ale nie martw się na pewno się pojawi :)
UsuńUm... Nie chcę Cię urazić, nie zrozum mnie źle, ale... Zupełnie niepotrzebne są przerwy między znakami interpunkcji, to po pierwsze. Po drugie, wystarczy, że napiszesz tylko jeden !/?, na pewno każdy zrozumie :D W końcowych momentach zapominasz też o kropkach etc.. Przez powyższe punkty opowiadanie sprawia wrażenie amatorskiego i nieprofesjonalnego. Wiem, że to dla Ciebie tylko zabawa, ale czytelnikom zapewne sprawisz przyjemność. I - ajjj - uderzyła mnie Twoja nieprawidłowa odmiana. 'Harr'ego'?! Nie, nie, nie. Harry'ego, jeśli już, ewentualnie Harrego. To chyba by było na tyle, jeśli chodzi o moje pierwsze słowa... Wierzę, że lubisz pisać i sprawia Ci to radość, ale nie jestem pewna, czy będziesz... um... BESTSELLEROWĄ pisarką. Oczywiście, mam nadzieję, że dla Ciebie to czysta zabawa. Mogłabyś zmienić też kolory na blogu lub nagłówek na bardziej pasujący, bo to połączenie wygląda dość... dziwnie. Więc, jeśli chodzi o moje wstępne słowa, to byłoby na tyle. Wierzę, że z godnością przyjmiesz słowa krytyki. xoxo
OdpowiedzUsuńCudny prolog ...naprawdę mi się spodobał !! Bardzo lubię takie opowiadania o Larrym :D
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna.Widać , że lubisz pisać i że sprawia ci to przyjemność skoro to już twój 2 blog ...styl jakim piszesz jest interesujący ...bardzo mi się spodobał ;) czekam na kolejne rozdziały
OdpowiedzUsuń