czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział 1 - Wants you was always smiling

Louis
Jak to dobrze , że nie musze wychodzić do pracy . No niby pracuję , ale w domu .Jestem architektem . Harry mówi , że naprawdę muszę kochać to co robię bo wszystkie projekty są genialne .Bardzo lubię Harry'ego jest jak mój młodszy brat , którego nigdy nie miałem , a tak bardzo chciałem mieć . Za to mam 4 urocze siostrzyczki : Lottie , Fizzy i siostry bliźniaczki Daisy i Phoebe , są naprawdę słodkie i urocze . Czasami się zastanawiam nad całym moim życiem . A raczej nad jedną osobą , która siedzi w mojej głowie . Harry jest bardzo uroczy i czasami po prostu nie wiem co do niego czuję - czy to miłość czy zwyczajna przyjaźń . NIE STOP !!!! Ta przyjaźń na pewno nie jest zwyczajna , jest wyjątkowa. Mój a raczej nasz przyjaciel Liam , którego poznaliśmy przypadkiem w kawiarni często mi mówi , że wyglądamy ze sobą bardzo uroczo i gdyby nie to , że nas zna to by pewnie pomyślał , że łączy nas coś więcej niż przyjaźń . Już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć ,wątpię , żeby Harry coś do mnie czuł .... to prawda jest gejem ale my się znamy od małego i pewnie bym coś zauważył . A poza tym to ja kocham Harry'ego jak  przyjaciela ( i kogo ja oszukuje )  
Gdy sobie słodko spałem , nagle ktoś zaczął dzwonić i pukać do drzwi . Z niechęcią wstałem z łóżka ...zwłaszcza , że koło mnie leżał Harry On tak słodko wygląda gdy śpi  Miał lekko rozchylone usta , zaróżowione policzki a jego włosy tworzyły totalny chaos . Wstałem i zszedłem za dół . Po drodze szukałem mojego szlafroka ....nie żeby co ale miałem na sobie tylko bokserki. Osoba , która stała za drzwiami musiała mieć bardzo ważną sprawę , skoro budzi mnie o 7 rano . Ludzie kto normalny staje o 7 rano ! O Boże ogarnij się Tomlinson ! O 7 rano wstają normalni ludzie , którzy muszą wyjść do pracy albo dzieci tylko , że dzieci idą do szkoły . Jezu co ja plotę ...w ogóle ostatnio to gadam jakoś od rzeczy ...dziwny jestem i z dnia na dzień staję się coraz dziwniejszy i chyba coraz bardziej zakochany .
Niestety nie znalazłem mojego szlafroka , chociaż w domu było naprawdę czysto . Harry często sprząta . Mówi , że to go uspokaja . Wszedłem a raczej wbiegłem do łazienki i chwyciłem szlafrok loczka . Był biało-różowy .Harry bardzo lubi kolor różowy . Niektórzy uważają , że to gejowskie ale mi się bardzo podoba no i cóż nie ukrywajmy Harry jest bardzo seksowny a w tym szlaroczku wygląda tak słodko , że czasami mam ochotę go schrupać ....Chryste muszę się ogarnąć . Otworzyłem drzwi a oczy normalnie mi wyszły . Przede mną stał nasz sąsiad Criss . Bardzo go lubiłem ale żeby o 7 rano budzić ludzi to już lekka przesada
- Hej Louis , przepraszam , że tak wcześnie ale potrzebuje numeru telefonu do tego kolesia od internetu
- Hej nic się nie stało , a co jakiś problem?
- Wiesz jak to jest ... ja nie mogę wytrzymać bez internetu ...a poza tyn muszę napisać taką ważną prace ...mogę wejść ?
- Coś o tym wiem ! No pewnie wchodź
- Dzięki - powiedział i wszedł do domu . Nie miałem pojęcia gdzie mam ten numer telefonu ...ponieważ nie miałem pojęcia gdzie położyłem swój telefon . Zacząłem go szukać lecz na marne . Tak naprawdę to nie miałem pojęcia nawet jak nazywał się ten facet ,widziałem go raz na oczy ,ponieważ to Hazz załatwiał sprawy związane z internetem . Ten facet był bardzo przystojny i nie ma co ukrywać byłem zazdrosny jak cholera ... zwłaszcza gdy loczek zamknął się w pokoju z tym facetem . Criss usiadł na kanapie i bacznie mi się przyglądał . Nie mogłem znaleźć tego numeru ....ale też nie chciałem budzić Harry'ego . On jest strasznym śpiochem , zresztą tak jak ja . A gdy loczek nie jest wyspany do jest w bardzo złym humorze .
- Sorki ale nie mogę znaleźć tego numeru ...naprawdę nie wiem gdzie jest
- Ok , nie będę ci zawracać głowy - powiedział , wstał i skierował się do drzwi - sorki , że cię zbudziłem
- Nic się nie stało ! I jeszcze raz przepraszam ...jak tylko Harry się obudzi to go zapytam o ten numer i ci go przyniosę ...
- Ok ...Louis a mogę cię o coś zapytać
- No pewnie !
- Co cię łączy z Harrym ? - gdy tylko to powiedział zamarłem.....nie wiedziałem co powiedzieć . To prawda może i czułem coś do Harry'ego ale jeszcze nie wiedziałem czy to jest zauroczenie ....czy się zakochałem ...czy po prostu to tylko przyjaźń
- Jesteśmy po prostu przyjaciółmi !
- Dobra Louis jak chcesz to nie mów ale ja wiem swoje
- Ciekawe co ?
- Louis proszę cię ! Przecież nie znamy się od wczoraj . Wiedzę jak się na niego patrzysz . Wiesz mi przyjaciele tak się na siebie nie patrzą ani się tak nie zachowują
- Wydaje ci się
- Jak chcesz Louie ,ale wiesz jakby co to ze mną możesz o wszystkim porozmawiać !
- No pewnie , że wiem ! To do zobaczenia..- pożegnałem Crissa i zamknąłem drzwi . Byłem  w lekkim szoku . Po części to ta rozmowa a raczej mini dialog podniósł mnie na duchu . Sam nie wiem dla czemu . Może a przede wszystkim to dla temu , że jestem gejem . Bardzo mało osób o tym wie . Nie  wiem czy mogę to powiedzieć Harremu . Czy ta wiadomość nie przekreśli naszej przyjaźni ? Tego bym nie przeżył . Poszedłem na górę do sypialni . Otworzyłem drzwi i zobaczyłem najsłodszego chłopaka na świecie 
- Hej - powiedział ochrypłym głosem i się przeciągną 
- Już nie śpisz ? - pokiwał przecząco głową . Podszedłem do niego i usiadłem na skraju łóżka 
- Kto to był ?
- Nikt ważny 
- Louis proszę cię nie rób ze mnie idioty ! Przecież słyszałem , że z kimś rozmawiałeś 
- To był Criss
- Ten Criss- pokiwałem głową a Harry posmutniał . Hazz nie lubi Crissa . Szczerzę mówiąc to nie wiem dla czemu . 
- Harry wiem , że za nim nie przepadasz ale to nasz sąsiad . Musisz go jakoś zaakceptować 
- Nie zamierzam - powiedział loczek i wstał z łóżka 
- Ale dla czemu . Zrobił ci coś ? - podszedłem do niego bliżej i zacząłem wpatrywać się w te przepiękne oczy . 
- Nie , nic mi nie zrobił . Ale ja po prostu nie mogę ,sam nie wiem dla czemu. A po co tu przyszedł ? 
- Chciał numer telefonu do tego faceta od internetu 
- Taa 
- Boże Harry co się z tobą dzieję ?! 
- Nic 
- Przecież widzę 
- A więc źle widzisz - nie mogłem zrozumieć Harry'ego . Od kilku dni dziwnie się zachowuje . A zwłaszcza wtedy kiedy przychodzi Criss . No właśnie !! A może on jest zazdrosny . Zszedłem na dół i wbiegłem do kuchni . Harry szukał swojego kubka w szafce 
- Harry przepraszam - powiedział , mając nadzieję , że nasz sąsiad nie zniszczy tego co było między nami . A poza tym to ja nie jestem zakochany w  Christopherze tylko w Harrym . Podszedłem do loczka i czekałem aż coś powie . Jednak się tego nie doczekałem . Zamiast tego Hazz przytulił się do mnie i za cholere nie chciał puścić. Teraz byłem już pewny , że się w nim zakochałem . Ale jak ja mu to powiem . A jeśli mnie nie zaakceptuje . Jeśli mnie odepchnie i nie będzie chciał mnie znać  . Jeśli . Gdy Harry się ode mnie oderwał , posłał mi najpiękniejszy uśmiech , oczywiście go odwzajemniłem i jeszcze raz bardzo mocno się do niego przytuliłem . 
- Nie chcę się więcej z tobą kłócić LouLou 
- Ja z tobą też nie 
- A więdź od dzisiaj zero kłótni 
- I zero tajemnic , co ty na to ? 
- Ja zawsze ci wszystko mówię - powiedział i zalał wodę na kawę . 
Po zjedzonym śniadaniu postanowiliśmy , że pójdziemy na spacer . Obydwoje kochamy spacerować . Chociaż na dworze było zimno to i tak nas to nie zniechęciło . Ubraliśmy się ciepło i już po chwili wyszliśmy z domu . Chodziliśmy wszędzie gdzie tylko się dało . Po 3 godzinach spacerowania postanowiliśmy , że wrócimy . Znaczy to ja postanowiłem bo broń Boże nie chciałem , żeby Harry się rozchorował . Gdy byliśmy w drodzę do domu , wstąpiliśmy do sklepu ze słodyczami . Jak ja kocham słodycze . Zresztą kto ich nie lubi . Kupiliśmy sobie takie 2 duże kolorowe lizaki . Mmmm były naprawdę pyszne . Po drodze ciągle się śmialiśmy i wygłupialiśmy . Było naprawdę miło . Szczerzę mówiąc to zapomniałem już o tej małej sprzeczce dzisiaj rano i wygląda na to , że Harry też . Do domu wróciliśmy o 15 . Resztę dnia postanowiliśmy , że spędzimy przed telewizorem . Na szczęście w telewizji leciały fajne filmy , bo jakby nie to , to nie wiem co bym zrobił . Położyliśmy się spać o 21 co naprawdę żadko a raczej nigdy nam się nie zdarza . Ale z racji , że dzisiaj rano nasz sąsiad zrobił nam pobudkę o 7 rano i to tylko żeby dostać jakiś głupi numer telefonu . Hmm coś tu śmierdzi . to chciało mi się strasznie spać . Wtargałem się jakoś pod kołdrę i już po chwili zasnąłem , oczywiście koło mnie leżał loczek . Ciągle się zastanawiam jak mam mu to powiedzieć . Jak mam mu powiedzieć , że się w nim zakochałem .  



A więc mamy rozdział 1 .... szczerzę mówiąc to nie wiem co
o nim myśleć . Dzisiaj praktycznie cały dzień gdzieś jeździłam .
No cóż w końcu mamy Wszystkich Świętych ....na szczęście udało 
mi się go napisać . Bardzo się cieszę , że ktoś czyta moje opowiadanie .
Chciałabym bardzo podziękować Oli
Dziewczyno nawet nie wiesz jak się cieszyłam gdy przeczytałam 
twojego komentarza . Naprawdę wielkie dzięki !!! 
Dzięki również tobie Liso - kilka słów krytyki nigdy nie 
zaszkodzi . Do następnego :)    
   

4 komentarze:

  1. Rozdział 1 po prostu boski ... Ale mam nadzieję , że ten cały Criss nie zniszczy relacji miedzy Lou i Harrym !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow Louis jest architektem! Super ! Ciekawe kiedy Louis powie Harry'emu , że się w nim zakochał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hej , dopiero teraz zaczełam czytać tego bloga... jest cholernie wciągający i ciekawy, ale jedna rzecz mnie dobija, a mianowicie "dla czemu". Boże tak mnie to drażni, napisz po prostu dlaczego lub czemu. Mam nadzieje że w kolejnych rozdziałach tego nie bedzie:) Ale blog i tak wymiata... Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń