Obudził mnie potworny ból brzucha .Wstałem z łóżka i pobiegłem do łazienki . Zwymiotowałem chyba wszystko co jadłem przez ostatni tydzień . Po kilkunastu sekundach w drzwiach stanął Lou . Na początku nie wiedział co się dzieję , ale z czasem zrozumiał , że wymiotuje . Od razu do mnie podbiegł i przytrzymywał mi włosy . Po dobrych 10 minutach wymioty ustały . Byłem wykończony .Oparłem się o wannę , podkuliłem nogi a głowę schowałem w kolana . Louis do mnie podszedł i mnie mocno przytulił .
- Już dobrze - zapytał zatroskanym głosem a ja tylko skinąłem głową , nie miałem siły na nic więcej . Louis pomógł mi wstać i zaprowadził mnie do łóżka . Nie mam pojęcia co mi jest . Wczoraj czułem się bardzo dobrze a dzisiaj ledwie żyję .
- Leż tutaj a ja zaraz przyniosę termometr . Sprawdzimy czy masz gorączkę . - powiedział i wyszedł . Po chwili wrócił , usiadł na łóżku i włożył mi termometr do ust . Zaczął gładzić mój rozgrzany policzek . Po kilku minutach Lou wyciągnął termometr . Okazało się , że ma stan podgorączkowy. Louie przeszukał pół domu , żeby znaleźć jakieś tabletki na zbicie gorączki . Cały czas mi coś przynosił i odnosił , ogólnie cały czas koło mnie latał . Nie mam pojęcia co bym bez niego zrobił . Jest taki kochany .
Wybiła godzina 14 , a gorączka cały czas rosła , a ja czułem się coraz gorzej . Tommo usiadł obok mnie i zaczął bawić się moimi włosami
- Harry musimy jechać do doktora - gdy tylko to usłyszałem gorączka skoczyła mi chyba do 50 stopni
- Mowy nie ma - powiedziałem ledwie słyszalnie a Louis się tylko uśmiechną . Nienawidziłem doktorów i Louis doskonale o tym wiedział . Gdy chodziłem jeszcze do szkoły i miałem pójść na szczepionkę to Louis zawsze musiał chodzić ze mną . Trzymał mnie za rękę albo ja siadłem na jego kolanach .
- Skoro ty nie chcesz pojechać do doktora to doktor przyjedzie do ciebie - powiedział chytrze się uśmiechając . Nie miałem wyjścia . Nawet jeśli powiedziałbym , że się wyprowadzę jeśli on to zrobi to i tak by za dzwonił do teko lekarza . Po godzinie do drzwi ktoś zapukał . Louis poszedł otworzyć a gdy wrócił stał koło niego lekarz
- Dzień dobry panie Styles
- Dzień dobry - lekarz usiadł na łóżku i zaczął mnie badać . Gdy dowiedział się , że mam 39 stopni od razu kazał nam jechać na pogotowie . Gdy tylko to usłyszałem , myślałem , że zemdleje . POGOTOWIE !! Po jaką cholere . Przecież mam tylko gorączkę . Louis podziękował doktorowi i odprowadził go do drzwi . Po paru minutach wrócił do mnie i zaczął mnie pocieszać .
- Louis ale ja tam nie chcę jechać
- Harry ale musisz
- Ale ja mam tylko gorączkę !
- Nie ma mowy . Lekarz powiedział , że musimy jechać na pogotowie i tam pojedziemy ,a poza tym masz 40 stopni ! Musimy jechać! - powiedział poważnym tonem głosu i pomógł mi wstać z łóżka . Lou pomógł mi się ubrać i już po chwili byliśmy w drodze na pogotowie . Po 15 minutach dotarliśmy na miejsce , a ja modliłem się w duchu żeby tylko nie przepisali mi jakiś zastrzyków czy coś w tym stylu . Louis pomógł mi wysiąść i jakoś doszliśmy do budynku . W środku było nie przyjemnie . W poczekalni siedzieli ludzie a w gabinetach lekarze przyjmowali chorych . Louis poszedł mnie zarejestrować , a ja usiadłem na jednym z wolnych krzeseł . Lou usiadł koło mnie a moja głowa automatycznie powędrowała na jego ramię . Nie którzy dziwnie się na nas patrzyli , ale szczerzę mówiąc to miałem ich daleko gdzieś . Czekaliśmy dobrą godzinę , zanim pani poprosiła mnie do gabinetu . Szczerzę mówiąc to strasznie się bałem .Chciałem ,żeby Louis wszedł ze mną ale pani doktor się nie zgodziła . Wszedłem do gabinetu i usiadłem na krześle
- A więc pan Harry Styles tak ?
- Tak
- Co panu jest
- Obudziłem się rano i od razu zacząłem wymiotować . Strasznie boli mnie brzuch i mam gorączkę .
- Rozumiem . No cóż to wygląda ja zatrucie pokarmowe
- Ale jak to ! Przecież nikt mi niczego nie dosypał do jedzenia !
- Nikt tak nie twierdzi . Mógł pan coś zjeść co panu zaszkodziło . Proszę ponieść koszulkę - posłuchałem panią doktor i podniosłem koszulkę . Następnie kazała mi się położyć i coś mi tam robiła . Ale to jeszcze nic ! Najgorsze właśnie się zaczęło . Lekarka zaczęła wypisywać receptę . Chryste . Modliłem się tylko żeby nie wypisała mi zastrzyków
- Proszę recepta . Gdy pan wyjdzie proszę się skierować do gabinetu numer 13 . Przyjmuje tam doktor Rodriguez . Musi zrobić panu zastrzyk - gdy to powiedziała myślałem , że dostane zawału .
- Dziękuję i ..do...do widzenia - pożegnałem się jąkając . Wyszedłem i zamknąłem drzwi .
- I co - Louis od razu do mnie podbiegł a ja się do niego bardzo ale to bardzo mocno przytuliłem -Harry co się stało ?- spytał zatroskany a ja ledwie powstrzymywałem łzy . Ludzie którzy siedzieli w przychodni musieli myśleć ,że stało się coś poważnego skoro 18-latek się rozpłakał . Byli by bardzo zdziwieni . Przez dłuższy czas nic nie mówiłem - Harry - wyszeptał Lou do mojego ucha a ja się od niego od kleiłem .
- Mam iść na zastrzyk ?!- powiedziałem a Louis patrzył się na mnie jak na idiotę
- Chryste Harry zastrzyk ? A ja już myślałem , że bóg wie co się stało ! - powiedział i oparł się o ścianę
- Lou a pójdziesz tam ze mną ?- spytałem mając nadzieję , że Tommo się zgodzi
- No pewnie że tak - powiedział i mnie przytulił . Skierowaliśmy się na drugie piętro i zaczęliśmy szukać numeru 13 , tak jak kazała mi pani doktor . Po dość długich poszukiwaniach znaleźliśmy pokój a mi serce mało co nie wyskoczyło z piersi .
- Harry spokojnie - powiedział Louis i się do mnie czule uśmiechnął . Lou zapukał do drzwi a po chwili otrzymaliśmy ciche "Proszę"
- Dzień dobry - powiedzieliśmy jednocześnie
- Dzień dobry Pan Styles , tak ?
- Tak to ja
- A pan to ...- zwrócił się do Louis'ego
- Nazywam się Louis Tomlinson jestem ....przyjacielem Harry'ego . - gdy to powiedział , dziwnie się poczułem . Szczerzę mówiąc to o tym wszystkim myślałem i doszłem do wniosku , że się zakochałem w Louim . Sam nie wiem co o tym sądzić i jak mu to powiedzieć ?!
- Przykro mi ale musi pan wyjść
- Nie ! - powiedział a wręcz wykrzyczałem - Nie błagam , Louis musi zostać !- powiedział te już spokojniejszym tonem a Lou się do mnie tylko uśmiechnął .
- No dobrze może pan zostać - powiedział lekarz a ja od razu się szeroko uśmiechnąłem . Doktor zadawał różne pytani typu : Ile ważę ? Ile mam m wzrostu ? Czy pale ? Gdzie mieszkam ? - to wszystko było dziwne . Aż nagle nadszedł ten czas w którym lekarz wyciąga rękawiczki , igłę i takie coś no wiecie o co mi chodzi no nie ?! Usiadłem na krześle a koło mnie usiadł Louis . Położyłem na zimnym blacie moją prawą rękę a za lewą trzymał mnie Louie . Pielęgniarka powiedziała tylko żebym się rozluźnił bo nie wbije igły . Gdy to zrobiłem , poczułem igłę pod moją skórą . Nie wiem ile ten zastrzyk trwał ale dla mnie był wiecznością . Bardzo mocno ściskałem rękę Louis'ego . Gdy było już po wszystkim pielęgniarka przykleiła mi plaster i powiedziała , że byłem bardzo dzielny Ostatni raz to słyszałem gdy miałem 15 lat i przyszedłem na zastrzyk z mamą z mamą , która wywaliła mnie z domu .... nie wybaczę jej tego ! Na szczęście mam Louis'ego . Wyszliśmy z gabinetu a ja od razu mocno uściskałem Louisa
- Bo mnie udusisz
- Dziękuje
- Za co ?
- Za wszystko - powiedziałem i dałem całusa Louis'emu w policzek . Wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy do samochody Louis'ego . Pojechaliśmy do najbliższej apteki i kupiliśmy raczej Louis je kupił lekarstwa . Pojechaliśmy do domu a ja od razu położyłem się do łóżka . Byłem wykończony . Jak najprędzej chciałem usnąć , ale jedna sprawa a raczej osoba nie dawała mi spokoju . I te wszystkie pytania : Czy mam mu powiedzieć ? Czy mnie zaakceptuje ? Czy on może czuć to samo co ja do niego ? Te wszystkie pytania nie dawały mi spokoju . Była godzina 17 a ja czułem się już lepiej , było jeszcze wcześnie a więc postanowiłem, że zejdę na dół do salonu . Gdy byłem już na schodach Louis mnie zauważył i mało co nie dostał zawału
- Boże Harry co tu tu robisz ??
- Mieszkam
- Głuptasie dobrze wiesz , że nie o to pytam . Powinieneś leżeć w łóżku .
- Ale smutno mi bez ciebie a poza tym to chciałem pooglądać telewizje .
- Mowy nie ma lekarz wyrazie zabronił ci się ruszać z łóżka ! A telewizor przeniosę do sypialni jeśli będzie trzeba
- Naprawdę , plazme ?
- Już ty się nie martw już ja coś wymyślę !
- Nie potrzebny mi jest telewizor tylko ty !
- Jakiś ty słodki Harry , już do ciebie idę - powiedział Louis i wbiegł po schodach a ja zacząłem uciekać . Gdy wpadliśmy do sypialni , rzuciłem się na łóżko a Louis koło mnie . Zaczęliśmy się łaskotać i śmiać w niebo głosy . Gdy tak się wygłupialiśmy niechcący strąciłem Louis'ego na podłogę a on jak to on pociągnął mnie za sobą . Wylądowałem koło niego a już po chwili usiadłem na niego okrakiem . Patrzyliśmy sobie w oczy
- I co teraz ? - zapytałem bardzo ciekawy co będzie działo się dalej
- A może to - Louis dał mi całusa w policzek , a potem zjeżdżał coraz niżej aż zaczął całować moją szyję a następnie przegryzł płatek mojego ucha . Doskonale wiedział , że wymiękam po takiej pieszczocie . Skorzystał z okazji i wydostał się się jakoś spode mnie . Usiadł na łóżku i podał mi rękę . Od razu ją chwyciłem i usiadłem obok niego . Było coś dziwnie miłego w tym co przes chwilą robiliśmy . Szczerzę mówiąc to chciałbym to robić cały czas . Położyłem się na łóżko a Louis mnie przykrył kocem . Dał całusa i położył się obok mnie
- Słodkich snów
- Nawzajem - powiedziałem i obróciłem się na lewy bok . Louis objął mnie w pasie i mocno do siebie przytulił . Chcę już tak zawsze z nim zasypiać .
Hej !!! Jak widać mamy rozdział 2 .... nawet mi się nie śniło,
że go dzisiaj napiszę. Pisałam go dobre 3 godziny ....albo więcej
zawsze mi ktoś przeszkadzał . Najpierw kuzyn , mama ,tata a
potem przyszli moi przyjaciele. Jeśli chcecie być informowani o
kolejnych rozdziałach lub po prostu chcecie pogadać to
zostawcie numer gg w komentarzach . Chętnie popiszę !!
zostawcie numer gg w komentarzach . Chętnie popiszę !!
Do następnego :D
*________* masz talent dziewczyno! Świetne to, normalnie wymiękłam : D Czekam na następny rozdział z niecierpliwością. Zapraszam do mnie http://tear-in-the-ocean-cry.blogspot.com/ & http://the-perfect-melody.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Bardzo lubię opowiadania o Larrym ....czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuń