Harry
Obudził mnie krzyk Valerie. Szybko wstałem z łóżka i podszedłem do łóżeczka małej. Wziąłem ją na ręce i zacząłem uspokajać. Wychodziło mi to całkiem dobrze, bo już po chwili zasnęła. Ułożyłem ją w łóżeczku i chwilkę się jej przyglądałem. Wyglądała tak pięknie. Te niebieskie oczka i urocze dołeczki w policzkach. Tak jak powiedział Niall, mała jest do nas bardzo podobna. Tak bardzo się cieszyliśmy, gdy dowiedzieliśmy się o tym,że Gemma jest w ciąży. To był wyjątkowy dzień. Tak bardzo się cieszyliśmy. A teraz , gdy trzymam w sowich ramionach Valerie, dziękuję bogu za to , że dostałem to co najlepsze. Cudownego męża i przepiękną córeczkę. Ja i Louis jesteśmy ze sobą szczęśliwi i już prawie nie pamiętamy tych dramatycznych wydarzeń z przed 3 lat. Co było to było i nie warto do tego wracać. Najważniejsze jest to , że jesteśmy szczęśliwi i już nikt nam tego nie odbierze. Gdy tak stałem i wpatrywałem się w twarz mojej córeczki, łza spłynęła po moim policzku. Nagle poczułem czyjeś ręce na moim ramieniu .Obróciłem się i napotkałem twarz Louis'ego.
- Coś się stało, kochanie ? - spytał z troską a ja tylko wytarłem łzy i się do niego uśmiechnąłem. - Harry , płaczesz ? Co się stało ?
- Nic, po prostu . Mała zaczęła płakać i wstałem ją uspokoić. No i zacząłem się na nią tak patrzeć i wtedy...doszedłem do wniosku , że jestem najszczęśliwszym chłopakiem pod słońcem. I to właśnie dzięki tobie i małej. Bo gdyby nie ty, to by mnie tu dziś nie było - powiedziałem i wtuliłem się w Louis'ego, który od razu objął mnie swoim silnym ramieniem.
- Słońce, proszę nie płacz. - zaczął prosić a ja od razu spełniłem jego prośbę. Odsunąłem się od niego i musnąłem jego usta.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię kocham - powiedziałem i zacząłem wpatrywać się w te przepiękne niebieskie tęczówki.
- Ja ciebie też . - szepnął i pocałował mnie we włosy. Obróciliśmy się przodem do łóżeczka naszej córeczki i zaczęliśmy się na nią patrzeć . Wyglądała tak uroczo. Była obrana w różowe śpioszki , w których wyglądała jak taka mała landrynka. Mała ma dopiero 3 miesięcy , ale i tak dla nas jest jeszcze bardzo malutka. Często pomaga nam Gemma , Lottie i Danielle. Gemma czuję wielką więź z małą. Jest jej matką chrzęsnął. Ojcem chrzestnym został Niall. Obydwoje bardzo ją kochają i rozpieszczają. Moja mama ciągle do nas przyjeżdża i wypytuje się o małą. Wszyscy ciągle nas pouczają , tak jakbyśmy nie wiedzieli co jest dobre dla naszej małej córeczki. Nasz ślub odbył rok temu. Było cudownie. Na weselu byli sami najbliżsi , ale i tak wyszło pięćdziesiąt osób. Mamy dużą rodzinę i dużo znajomych. Pamiętam , że byłem wtedy bardzo zestresowany. Nie mogłem wyjąkać ani słowa. Ledwie co wypowiedziałem moją przysięgę. A gdy Louis wypowiadał słowa swojej , myślałem , że się popłaczę : " Ślubuję zostać przy tobie nawet gdy nie będę miał sił wypowiedzieć twojego imienia , kiedy będzie zabierać Cię choroba i gdy będziesz całkiem zdrowy .Kiedy będzie potrzeba oddać moje życie za Ciebie ,odebrać każde cierpienie ,wysuszyć i schować każdą łzę, która nie będzie łzą szczęścia - zrobię to bez wahania .Ślubuje , że nie będę dla ciebie tylko mężem , ale także przyjacielem u którego zawsze znajdziesz zrozumienie , który będzie patrzeć na świat z dystansem i tym który podzieli z Tobą twoje pasje .Ofiarowuję Ci całe swoje serce i głowę pełną myśli o Tobie, oraz całego siebie ze swoimi wadami i zaletami , po prostu całą swoją bezwarunkową miłość do ciebie". Przysięga była naprawdę piękna. Ten dzień , był jednym z najlepszych w naszym życiu. Gdy to sobie przypomniałem znowu uroniłem kilka łez.
- Harry, proszę Cię nie płacz. Doskonale wiesz , jak bardzo kocham jak się uśmiechasz . Więc proszę Cię. Zrób to dla mnie...dla nas. - szepnął Louis i otarł moje łzy. Spełniłem jego prośbę i już po chwili uśmiechałem się od ucha do ucha. Byłem taki szczęśliwy i nie zamierzałem tego ukrywać. Moim zdaniem szczęście jest emocją,spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne.To co jest pomiędzy mną a Louisem. Między nami wszystkimi. Teraz tworzymy szczęśliwą rodzinę i jesteśmy z tego cholernie dumni. Mam nadzieję , że dobrze wychowamy naszą małą córeczkę i , że będzie z nami szczęśliwa. Traumatyczne wydarzenia z przeszłości wiele nas nauczyły i teraz jesteśmy zupełnie inni. Zdecydowanie jesteśmy najszczęśliwszą rodziną na świecie.
Hej !!! Tak ,wiem ...na samym początku pisałam , że będzie 15 rozdziałów...
ale po prostu nie mam już pomysłu na tego bloga. I nie chcę was męczyć
nudnymi i bezsensownymi rozdziałami, więc wolę od razu napisać epilog.
Chcę wam wszystkim podziękować za komentarze i wspieranie mnie ! Mam
nadzieję , że podobało wam się to opowiadanie i czytaliście je z...uśmiechem :D
Trudno jest mi je skończyć ...ale wszystko kiedyś musi dobiec końca. Ostatni
raz proszę o komentarze ..wystarczy "dziękuję" ale to jedno słowo bardzo mnie
uszczęśliwi . Zapraszam na mojego drugiego bloga,które od teraz będzie moim
jedynym Kiss Me Baby . Jeszcze raz dziękuję i dozobaczenia !!!!
Ja,ja,ja echhhh odebrało mi mowę ,to jest takie wzruszające,słodkie i urocze. Przepraszam,że nie komentowałam,ale dopiero teraz nadrobiłam z czytaniem rozdziałów. Baaardzo Cię przepraszam,ale to przez szkołę. Będziesz pisała jeszcze jakieś opowiadanie ? Mam ogromną nadzieję ,że tak ♥ Dziękuję Ci za to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://yearningly-believe-love.blogspot.com/
Nic się nie stało ;) Tak piszę drugie opowiadanie , na które serdecznie zapraszam http://kiss-me-baby123.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;3
Jesteś wspaniała ! :)♥
OdpowiedzUsuńZapraszam :
n-o-t-h-i-n-g-l-i-k-e-u-s.blogspot.com/
Przepraszam za spam, ale szukam czytelników mojego opowiadania o One Direction. Możesz zignorować tę wiadomość, nikt nie lubi reklam, mimo to zapraszam z nadzieją, że przypadnie Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionofsouls.blogspot.com/
Pozdrawiam gorąca :)